biedronkowy koralowy - lakier do paznokci BeBeauty :)

hej :*

Kochani, nie jestem jakąś wielką fanką biedronkowych kosmetyków, jednak mają oni swoje dobre produkty. Płyn micelarny który bardzo lubię, czy sól do kąpieli. 

Ostatnio miałam przyjemność nanieść na swoje paznokcie (już niestety krótsze niż kiedyś :<) piękny koralowy odcień, właśnie tej marki. Co ciekawe (przynajmniej dla mnie, bo tego nie wiedziałam) akurat lakiery produkuje dla nich firma Bell - wyczytałam z naklejki. Nie wiem jak to się ma do innych kosmetyków kolorowych, wiecie coś? Dajcie cynk :D

Przejdźmy do zdjęć :)




Odcień najlepiej oddaje zdjęcie nr 2, piękny koralowiec :) Dobrze kryje już po pierwszej warstwie, jednak dla mnie 2 są optymalne :) Co do trwałości - z moim topem z GR trzyma się już 4 dzień bez odprysków, leciutko zmazał się na końcach, ale jestem bardzo zadowolona!


Jak wam się podoba kolor? Miałyście jakieś inne biedronkowe kosmetyki kolorowe? A może u Was się nie sprawdzają ? Chętnie wyłapię coś fajnego i poznam Wasze zdanie :)

do napisania :*

HALF FACE MAKEUP - czyli makijaż na pół twarzy | wersja dzienna. :)

hej :*

Ostatnio stwierdziłam, że przygotuję dla Was makijażowy post i padło na HALF FACE MAKE UP :) Jet to wersja z makijażem dziennym, w planach jest także wieczorowy.



Wszystko byłoby ok, gdyby nie to że mój aparat odmówił współpracy i mam dla Was tylko jedno zdjęcie. A dodatkowo mankamentem zdjęcia jest cień od zasłonki, który sprawa że wyglądam jakbym miała o kilka tonów ciemniejszy podkład! :D

Nie dajcie się zwieść!!!! Podkład jest równo na pół twarzy - w osi symetrii do połowy ust :)



Według mnie różnica jest zauważalna głównie w oczach, które nabrały głębi i wydają się większe. Brew została zdefiniowana i doszedł delikatnie róż na policzki. Różowy odcień pomadki odcina się od naturalnego koloru ust.

No i to by było na tyle. O wiele lepiej czuję się w makijażu niż bez :) Obiecuję zrobić niedługo notkę z makijażem wieczorowym w ten sam sposób :)

Co sądzicie o moich "zabawach" na twarzy :D? Widać różnicę?

do napisania :*

Wibo Growing Lashes Mascara - hit czy kit :)?

hej :*

Pierwsza recenzja na moim blogu :D Ale to dlatego, że chciałam podzielić się z Wami tuszem, który kompletnie mnie zachwycił. Czym? Dowiecie się czytając dalej :)


Mascara ma świetną, malutką, precyzyjną, silikonową szczoteczkę. Uwierzcie mi - jest naprawdę mała. Bardzo łatwo się nią maluje, można zrobić to precyzyjnie. Nabiera wystarczającą ilość tuszu.


Według mnie tusz nie skleja rzęs jakoś bardzo bardzo. Wiadomo, że super to rozdzielenie nie wygląda, ale niestety moje rzęsy ostatnio są bardzo rzadkie. Może dlatego mamy taki efekt. Ale za to wydłużenie jest cudowne. Uwielbiam tusze wydłużające i wiem, że ten zostanie ze mną na długo.


Warto zaznaczyć, że u mnie wytrzymuje on ok. 10 godzin w nienaruszonym stanie - BEZ OSYPYWANIA. Jestem nim zachwycona, dlatego ta notka jest pełna ochów i achów :D


Uważam że efekt jest niesamowity. Sama mam długie rzęsy, ale nie aż tak. Tusz sprawdza się świetnie. Według producenta miał pogrubiać - jakoś tego nie zauważam. 

Kochane, z całego serca go Wam polecam. Kosztuje ok. 10 zł, a efekt jest naprawdę super. Często nie osiągniemy tego droższymi tuszami, co tu mamy za grosze. 

Jak podoba Wam się efekt? Używałyście tego tuszu? Chętnie poznam Wasze opinie :)

do napisania :*

TAG: MOJE DOSKONAŁE NIEDOSKONAŁOŚCI :)

hej :*

Bardzo lubię posty typu TAG. Zwłaszcza jeśli jest to coś ciekawego o czym chcę czytać. Tag perfekcyjnej pani domu, tag X pytań kosmetycznych (ilość według uznania), tag pierwsza ranka i wiele wiele innych. Takie posty są fajną odskocznią od typowych tematów blogerek, więc u mnie już drugi raz gości tego typu post. 



A więc przechodząc do tematu, przed Wami MOJE DOSKONAŁE NIEDOSKONAŁOŚCI, czyli to co w sobie lubię oraz czego nienawidzę :)

+

  • oczy - lubię kolor moich oczu, którego nie umiem zdefiniować, jest to coś pomiędzy zielenią, a odcieniem piwnym.
  • rzęsy - dłuuuugie :)
  • usta - lubię i wielkość i kształt moich ust, uwielbiam malować je na fuksjowe kolory :D
  • brwi - same w sobie są bardzo jasne, ale lubię kiedy są podkreślone cieniem.
  • pupa - jestem drobną osobą, jednak bardzo lubię swoje pośladki, ponieważ nie są płaskie :) kiedyś trochę nad nimi pracowałam, więc to pewnie dlatego :)
  • paznokcie - i krótkie i długie, obie długości wyglądają u mnie ok.
  • stopy - mam malutkie stópki 36/37 i w każdych butach wyglądają ok :D
  • włosy - lubię za to, że są kręcone i długie.
-
  • włosy - o ile lubię je za to co wyżej, to nie lubię za to że są suche i się puszą oraz łamią.
  • nos - zawsze nie zwracałam na niego uwagi, ale wydaje mi się duży, 2/3 wąski a 1/3 taki ziemniak :(
  • opadająca powieka - nienawidzę mojej opadającej powieki, bo muszę kombinować z makijażami itp. żeby wyglądało dobrze.
  • WAGA - nienawidzę też mojej wagi, bo wyglądam jak patyk :(
  • pieprzyk na szyi - duży wystający, zawsze o niego zahaczę :(
To chyba byłoby na tyle. Jeśli miałabym wybrać jedną rzecz którą max lubię to byłaby to pupa :D A max nienawidzę to właśnie moja waga... :( Tak czy siak, więcej w sobie lubię, więc chyba jest dobrze z moją akceptacją siebie :D
Na uzmysłowienie moich zalet i wad dodaję dla Was 2 zdjęcia mojej osoby :)




Dajcie znać o Waszych doskonałościach i niedoskonałościach :) Może mamy podobnie :> Mam nadzieję że notka przypadła Wam do gustu i lubicie tego typu posty.

do napisania :*

nieidealnie idealni :)

hej :*

Ostatnio leżąc w łóżku naszła mnie dość silna myśl dotycząca naszych wad. Nie mogłam zasnąć i zaczęłam rozmyślać i kontemplować. Doszłam do kilku ciekawych wniosków, więc zapraszam do lektury :)



Niezaprzeczalnym faktem jest to, że wady ma każdy z nas. Jednym objawia się to w charakterze, innym w wyglądzie. Jedne są mniejsze, drugie większe i bardziej zauważalne. Spotkać można osoby z nadwagą, bądź anoreksją. Z odstającymi uszami, bądź krzywymi zębami. Te, które są nieśmiałe i skryte, ale także te wyuzdane i otwarte na cały świat. Niektórzy nauczyli się z tym żyć, lecz większość z nas chciałaby je wyeliminować ze swojego życia. Jednak zastanawiam się czy bez nich, bylibyśmy sobą w 100%?

Nasze niedoskonałości to część nas samych i naszej egzystencji. Tacy się urodziliśmy lub tak stało się z upływem lat. Z nadwagą można popracować, co może przynieść efekty, ale spotkamy osobę, której dla przykładu odstają uszy, a strasznie się ich wstydzi. Ona nie ma już tak łatwo. Istnieją co prawda operacje, ale często się nie udają, bądź są drogie. I co z nią? Ja należę do osób, które wolą "oceniać" po charakterze i sposobie bycia danej osoby, aniżeli z wyglądu. 

źródło: google.pl

Żeby być szczęśliwym w jakimś stopniu ze swoim ciałem, musimy jednak te wady zaakceptować. Sama mam z tym ogromny problem, ponieważ mam sporą niedowagę, wyglądam jak "patyk". Wiele osób mi tego zazdrości, ale są też takie które wolą się z tego pośmiać. Mam takie geny, nie mogę przytyć, ponieważ mam szybką przemianę materii. Żeby drastycznie przybrać na wadze powinnam zjadać ok. 5000 kcal dziennie, lub więcej. Mój ideał kobiety jest całkiem odwrotny do mnie. Chciałabym wyglądać jak typowa kobieta, z krągłościami. Nie potrafię jednak mojej "wady" wyeliminować i ciągle uczę się z nią żyć.

Według mnie najważniejsza rzecz to kochać siebie. Ale co możemy zrobić, jeśli to okazuje się trudniejsze niż się wydaje? Ja nie odnalazłam jeszcze złotego środka. Chciałabym wyglądać idealnie i podobać się sobie.  Najpierw nauczmy się kochać siebie i swoje wady. Dopiero potem róbmy coś co może je wyeliminować. Najważniejsze to nie przejmować się opinią innych, tylko samego siebie. 

Myslałam, że będzie to krótsze, a wyszła nam spora notka. Chętnie dowiem się czy podzielacie moje zdanie? A może macie jakieś własne przemyślenia :)? Piszcie w komentarzach :)

źródło: google.pl

do napisania:*

żeby zdrowe paznokcie mieć TRZEBA TYLKO CHCIEĆ! :)

hej :*

Obiecałam, że niedługo pojawi się notka dotycząca mojej pielęgnacji, ale też sposobów na zadbane paznokcie. To jak wyglądają moje, miałyście możliwość zobaczyć w -> TYM <- poście. Wszystkie rady spisuję tu dla osób, które nie mają pojęcia jak o nie zadbać. Notka będzie bardzo szczegółowa, od samych podstaw :)


Na początku chciałam zaznaczyć, że to sposoby w jakie doprowadziłam swoje paznokcie do porządku i dzięki czemu urosły długie i mocne :) Możecie skorzystać z moich rad i gwarantuję, że po kilku miesiącach będziecie się cieszyć szponkami :)

OD CZEGO ZACZĄĆ!?

Przede wszystkim jeśli obgryzacie paznokcie PRZESTAŃCIE TO ROBIĆ. Ważna jest tu Wasza silna wola - powiedzcie sobie NIE i koniec. To może być ciężkie, ale warto naprawdę. Włóżcie w to trochę silnej woli. 

Kolejną rzeczą jest zakup odżywki. Ja ze swojego doświadczenia polecam odżywkę Eveline 8w1, u mnie działa cuda. Wiem, że nie jest tak u wszystkich, więc alternatywą może być odżywka NailTek lub coś z kolekcji Sally Hansen. Wybór należy do Was :)

Ważne jest także dostarczanie wszystkich potrzebnych witamin do organizmu od wewnątrz. Należy dbać o dietę, jeść dużo warzyw, owoców. 

I tu taki mój mały sposób - oglądając na tumblr/weheartit/google zdjęcia pięknych długich paznokci i zachwycając się nimi, dałam sobie motywację na to, aby dbać o swoje. Jeśli ktoś może mieć, to ja też! :)

DOBÓR ODPOWIEDNIEGO KSZTAŁTU.

Tak naprawdę, kształt zależy tylko i wyłącznie od was. Jeśli macie długą płytkę paznokcia to każdy każdy kształt będzie wyglądał ładnie - czy to kwadratowy, czy migdałki. Jeśli jednak Wasza płytka jest malutka, według mnie lepie wyglądają spiłowane na okrągło :) 

źródło: google.pl

1,4,6 to moi faworyci - uwielbiam taki sposób piłowania paznokci. Kwadratowe często wyglądają jak "łopaty" co nie jest w żadnym wypadku ładne.

JAK PIŁOWAĆ PAZNOKCIE?

ZAWSZE W JEDNĄ STRONĘ! Zapobiegnie to rozdwajaniu się i zadzieraniu paznokci. Pilnik powinien być delikatny, niskiej gradacji. Najlepiej papierowy bądź szklany. Pilniki metalowe są nieodpowiednie, ponieważ szarpią delikatną płytkę. Oprócz tego przyda się polerka do wypolerowania płytki czy wolnego brzegu, patyczek do odsuwania skórek. Co również ważne, nie należy obcinać paznokci cążkami, ponieważ to także powoduje rozdwajanie się płytki. Wszystkie te produkty zakupimy w drogerii.


CO ZE SKÓRKAMI?

Skórek nie wycinamy, ponieważ narastają się jeszcze większe i grubsze. Należy odsuwać je często patyczkiem z drzewa pomarańczowego oraz nawilżać oliwką do paznokci lub zwykłą oliwą z oliwek. Można również wykonywać ciepłe kąpiele w oliwie z oliwek dla całych dłoni. Tu odsyłam Was do wujka google, bo ten temat jest tam obszernie opisany :)

KWESTIE DOTYCZĄCE MALOWANIA PAZNOKCI.

Oczywiście najpierw trzeba je dobrze odżywić i zapuścić. Gdy mamy już wymarzony kształt i długość, możemy je malować. Jako baza może być również wykorzystana nasza odżywka w jednej warstwie. Nie należy zalewać skórek lakierem, malować w odległości ok. 1 mm od miejsca ich występowania. Warto również przeciągnąć pędzelkiem po wolnym brzegu - dzięki temu lakier tak szybko nie odpryśnie i nie będzie się ścierał na końcach. Na warstwę koloru nanosimy TOP COAT, który przedłuży żywotność lakieru. 

Osobiście polecam top z Golden Rose Quick Dry, który szybko wysycha. Oprócz tego top Seche Vite, Essie czy Rimmel.

PODSUMOWUJĄC.

Jest tego sporo, cały cykl dbania o paznokcie to długa droga, ale się opłaca. Oprócz moich rad warto w zimę nosić rękawiczki, a dłonie często smarować kremem

Podajcie swoje sposoby pielęgnacji i dbania o paznokcie :) Chętnie pooglądam jakieś zdjęcia i dowiem się nowych rzeczy. Przydały Wam się moje rady :)? Mam nadzieję, że tak. 
Pamiętajcie - DŁONIE  I PAZNOKCIE TO WIZYTÓWKA KOBIET.

do napisania :*

nowości sierpniowo - wrześniowe :)

hej :*

Połowa sierpnia i wrzesień do tej pory były dla mnie czasem szukania nowości kosmetycznych i robienia w tym kierunku zakupów. W moje ręce wpadło także sporo kultowych produktów znanych na cały internet :) Osobiście bardzo lubię oglądać tego typu posty, ponieważ poznaję nowe produkty o których mogłam nie wiedzieć, więc postanowiłam dodać taki również u siebie.


Zacznę od tych najwcześniejszych. Obecnie do 15 września jest promocja w Hebe -30% na produkty do włosów. Ja zakupiłam maskę Kallos Keratin, o której czytam wciąż same dobre recenzje, więc postanowiłam przetestować do moich włosów, które są suche i łamliwe. Litr produktu za cenę niecałych 8 zł - czego chcieć więcej :) Mam nadzieję, że się sprawdzi. Drugi produkt to mój KWC i dobrze wszystkim znany suchy szampon Batiste Dark & Deep Brown, czyli szampon w kolorze brązowym. O tych kosmetykach było powiedziane już wszystko, są niezastąpione! A cena na promocji to niecałe 13 zł.


Kolejna część to osławiona szczotka Tangle Teezer. Kupiłam na początku września i polecam jest super. Wazelina firmy Ziaja, według mnie najlepsza,bo bezzapachowa i super konsystencja, po nocy usteczka jak z bajki. Mascara Wibo Growing Lashes, o której naczytałam się w internecie same dobre opinie i cena ok. 10 zł od razu mnie zachęciła i nie zawiodłam się (jeśli chcecie mogę poświęcić osobną notkę na jej temat,bo jest o czym mówić). Mój nowy hit - lip tint z Bell. Farbka do ust, która dosłownie wżera się pozostawiając kolor na ustach przez cały dzień. Czytałam, że nierówno schodzi i jest to całkiem możliwe, ale u mnie nawet po jedzeniu wymaga tylko malutkiej poprawki. Kolor przecudowny (mój odcień to 05) i cena znowu niska, bo niecałe 10 zł. Wieczorem nie mogę jej zmyć z ust! Pasta ze Ziaji z serii Liście Manuka, którą namiętnie testuję, ale po 3 użyciach jestem zadowolona.


Stary dobry płyn micelarny z Biedronki BeBeauty, przypomniał mi o sobie przy ostatniej wizycie w tym miejscu. Kosztuje grosze, a u mnie spisuje się świetnie. Olejek arganowy Loton, którego używam do olejowania włosów. Mimo, że argan jest na 3 miejscu, to kosmetyk godny polecenia i na włosy i na ciało. Najlepsza odżywka bez spłukiwania Gliss Kurr, która nie ma w swoim składzie alkoholu, przez co jest idealna. Nowość u mnie i już wiem, że długo się nie rozstaniemy - żel do golenia dla mężczyzn Nivea.Damskie pianki nie umywają się do męskich! I maszynki Rossmanowskie z Isany - całkiem porządne.


Zakupów kosmetycznych koniec. Wybaczcie mi moje amatorskie tło do zdjęć, ale uważam że wygląda lepiej niż nieporządek na moim biurku :D Teraz kilka łupów ubraniowych. Na początek spodnie z wysokim stanem z Pull and Bear. Ich zdjęcie nie oddaje nawet ich koloru, spodnie są na prawdę wysokie, sięgają za pępek, leżą bardzo ładnie.

źródło: google.pl

Moja ukochana przepiękna piżamka na zimę, super cieplusia i urocza. Nie wiem dlaczego, ale jestem wielką fanką wszelkiego rodzaju serduszek, kropeczek, owieczek na papciach i piżamkach, czy szlafroczkach :> Są urocze :)



I przy okazji do kompletu zimowe papciuszki :D



W lumpeksie dorwałam jeszcze jeansowe tregginsy i czarny ażurowy narzutko/sweterek z Primarku, ale nie zrobiłam zdjęć :( wybaczcie:*

Lubicie produkty przedstawione na zdjęciach? Testowałyście? A może u was się nie sprawdziły? Zbieracie już garderobę na zimne jesienne i zimowe wieczory? Dajcie znać, jak u was działały produkty, chętnie dowiem się więcej wiadomości, żeby bardziej zwracać na nie uwagę :)

do napisania :*

P.S. Ustawiłam zdjęcia na rozmiar "bardzo duży" jednak nie wiem, czy "średni" nie współgrał lepiej z blogiem. :| Dajcie znać czy wygląda dobrze :) buziaki :*

TAG: 10 przypadkowych pytań :)

hej :*

Ostatnio przeglądając Wasze blogi natknęłam się na TAG, który wydał mi się fajny, więc postanowiłam dodać go również do siebie, mimo że nie zostałam otagowana. Myślę, że jest to ciekawa alternatywa do postów kosmetycznych :) Taki lifestyle, a on również gości u mnie na blogu. Zapraszam więc do lektury :)


1. Co koniecznie musisz mieć w swojej torebce?

Oj tych rzeczy jest bardzo dużo. Zwykle noszę większą torebkę, ale i w małej upycham wszystko co mi potrzebne. Oczywiście musi to być portfel, gdzie są wszystkie dokumenty i pieniądze. Kolejna rzecz to kosmetyczka, żeby w dzień poprawić makijaż. Hmm, dalej znajdziemy słuchawki do telefonu, klucze, chusteczki i jakaś pomadka do ust :) 

2. Czego teraz słuchasz?



3. Jakie jest twoje ulubione słowo? 

Haha, nie wiem czy mam coś takiego, zwykle bardzo dużo mówię i nie zastanawiam się nad słowami :D Ewentualnie słowo, które sprawia że się uśmiecham to "misiu", ponieważ tak mówię do swojego chłopaka ♥

4. Jakiś przypadkowy fakt o Tobie?

 Jestem baaardzo szczupła, ale niestety nie mogę przytyć, bo mam szybką przemianę materii. Mimo, że dużo jem, waga się nie rusza. Musiałabym jeść dziennie z 8000kcal i myślę, że wtedy by coś ruszyło hehe :) I dlatego, że jestem chudziutka mam dużo kompleksów :(


5. Gdzie byłaś 3 godziny temu?

U babci :)

6. Jaki film oglądałaś ostatnio?


Hahaha, okropnie śmieszny film, mimo że bardzo mało ambitny. Głównymi bohaterami jest 4 przyjaciół ze sławnego Kac Vegas. I właściwie dzieje się tam to samo - chłopaki balują jednej nocy, a potem... sami zobaczycie :) Polecam jeśli lubicie takie luźne lekkie filmy, ja się uśmiałam do łez.

7. Jaka jest twoja ulubiona gra?

The Sims ♥ Mogłabym godzinami siedzieć i opiekować się moją rodzinką. Strasznie mnie to wciąga, bywa że gram cały dzień, ale potem boli mnie głowa :( Lubię również bardzo Counter Strike - bardziej męska gra, tzw. strzelanki :)

8. Co ostatnio jadłaś?

Taki porządny posiłek to obiad - schabowy i ziemniaczki, a przed chwilą wafelka :D

9. Co ciekawego robiłaś wczoraj?

Od rana byłam w domu, przy laptopie, a popołudnie spędziłam z moim ukochanym chłopakiem ♥

10. Co w tym momencie jest najbliżej ciebie?

Telefon , lusterko i notes w którym zapisałam pytania :)

Dobrnęliśmy do końca, mam nadzieje, że się nie zanudzicie czytając. Jeśli podobają Wam się takie formy postów na blogu, dajcie znać niżej, będą pojawiać się częściej :) Taguję wszystkich, którzy chcą odpowiedzieć na ten TAG :) Podajcie linki do postów jeśli zrobicie, chętnie poczytam coś o Was :) Możecie też odpowiedzieć na wybrane pytania w komentarzach.

do napisania :*







20 lat minęło - i co dalej?! koniec szkoły, praca, marzenia :) + makijaż.

hej :*

Dzisiejszy post, dotyczyć będzie bardziej życiowych spraw.

Mianowicie w kwietniu skończyłam szkołę średnią - technikum hotelarskie. Strasznie cieszyłam się na koniec szkoły, ale byłam świadoma, że gdy to się stanie moje życie wywróci się do góry nogami. Od początku nie chciałam pracować w tym zawodzie, miałam inne ambicje. Kończąc szkołę średnią, zaczynamy etap wielu zmian w swoim życiu - jedni idą do pracy, drudzy wybierają studia, jeszcze inni robią sobie wolne, aby później zdecydować co jest dla nich najlepsze.

Ja osobiście, podczas 4 lat szkoły, nie miałam większych styczności ze stałą pracą. Za to po skończeniu szkoły, trzeba było zacząć szukać czegoś, żeby móc być zależnym od siebie, a nie od rodziców. Mieszkając w Polsce, osobie bez większego doświadczenia ciężko szybko znaleźć pracę. Osobiście szukałam jej 4 miesiące, a liczyłam że na wakacje uda mi się zarobić na siebie i jakieś wyjazdy. Niestety.

W tym momencie jestem szczęśliwa, ponieważ udało mi się zakwalifikować na staż w salonie kosmetycznym, co było moim marzeniem od dawna :) Rzeczy związane z kosmetyką oraz wizażem były ze mną od małego dziecka, są także teraz i wiem że będą w przyszłości. Cieszę się, że mogę robić coś co lubię.

Ciekawą rzeczą jest to, że odbywam staż w salonie, bez wykształcenia kierunkowego. Dopiero od października zaczynam kształcić się w kierunku kosmetologii, więc wiadomo, że wielu rzeczy jeszcze wykonywać na klientkach nie mogę.  Mam takie szczęście, że w salonie którym pracuję nie ma oporów przed uczeniem nowych osób. Jestem dobrym uczniem, wszystko łapię szybko, jeszcze trochę praktyki i będę mogła zaspokajać potrzeby klientek :) Do szkoły ruszam więc już z małym doświadczeniem i przygotowaniem.

Jednak idąc w stronę wizażu, malować nauczyłam się zupełnie sama, czytam książki, oglądam vlogi, ćwiczę na sobie i koleżankach i uważam że potrafię to robić. Również moja szefowa (którą pozdrawiam:)) zaufała mi w zupełności i po sprawdzeniu moich umiejętności i zdaniu testu wykonuję makijaże klientkom, które wychodzą zadowolone. A to jest dla mnie największą nagrodą :) 

Myślę, że wyczerpałam temat. Zdaję sobię sprawę że nie każdego on zainteresuje, ale tak jak mówiłam chcę pisać rzeczy o sobie i swoim życiu :) Teraz chciałabym pokazać Wam dzisiejszy makijaż weselny dla mojej koleżanki:





Niestety Ania nie chciała przyklejać rzęs, nad czym ubolewam, bo według mnie nic tak nie wykańcza makijażu oka :( 

Jak podoba Wam się makijaż? Też miałyście takie problemy ze znalezieniem pracy po szkole? A może wyjechałyście od razu za granicę? Chętnie dowiem się jak to wyglądało u Was :) 

do napisania :*

paznokciowy zawrót głowy :)!

hej :*

Osoby z mojego najbliższego kręgu wiedzą nie od dziś, że mam fioła na punkcie ładnych, długich paznokci. Z moimi jest różnie - mają okres kiedy są piękne i długie ale mają też gorszy czas kiedy się łamią i rozdwajają. Już jakiś czas przed wakacjami zapuszczałam swoje pazurki, żeby w lato cieszyć się długimi migdałkami :)




Kiedy urosły do wymarzonej długości położyłam na nie hybrydę w kolorze nude i byłam naprawdę zadowolona, ponieważ je utwardziła oraz nie musiałam malować paznokci przez ok. 2 tyg :) Jak każdej kobiecie wszystko szybko mi się nudzi i po tym czasie zdjęłam żelową warstwę :)


Moje pazurki nie są jednak fanami nakładania na nie żeli. Przez jakiś czas po zdjęciu hybrydy wszystko było w porządku, ale potem zaczęły się łamać. Na moje nieszczęście, bo uwielbiam długie paznokcie.


Na tą chwilę moje pazurki są krótsze niż na ostatnim zdjęciu jednak przez całe wakacje cieszyłam się pięknymi migdałkami :) Moja pielęgnacja i odżywianie składa się zawsze ze zmycia starego lakieru, odsunięcia skórek, wypiłowania paznokci, nałożenia odżywki, potem kolor i na koniec top coat :) Kiedy wszystko ładnie wsiąknie wmasowuję w paznokcie, skórki i dłonie oliwkę a potem krem. 

Co sądzicie o moich paznokciach? Za długie, za krótkie, idealne? Jak obchodzicie się ze swoimi? Chętnie poczytam, co robicie, aby Wasze były zadbane.

do napisania :)

make-up dla brązowookich - oberżyna z brązem :)

hej :*

Kontunuując obiecane prowadzenie bloga mam dla Was makijaż wykonany dnia dzisiejszego z powodu braku zajęcia :) 

Jest to makijaż wykonany paletką Sleek Oh So Special: 

źródło: www.google.pl

Cienie których użyłam to: BOW, RIBBON, BOXED, WRAPPED UP oraz NOIR. Głównie jednak skupiłam się na oberżynowym brązie i kremowym BOW.

A tak makijaż prezentuje się na moich oczach:


Efekt końcowy najlepiej oddaje pierwsze zdjęcie od góry (wybaczcie mi moje brwi - zagęszczam, ale już wyregulowałam co nieco :)) Kreska namalowana eye-linerem z Wibo a sztuczne rzęsy to Ardell Demi Wispies :)

Efekt końcowy bardzo mi się podoba, makijaż w rzeczywistości jest bardziej nasycony.

Uprzedzając - na ostatnim zdjęciu kreska na linii wodnej jest w połowie zmyta ponieważ jest to zdjecie robione po całym dniu :)

A tu jak się prezentuje na mojej buzi:




pozdrowionka i do napisania! :)

reaktywacja :)

hej :*

Jak w tytule - reaktywacja :) Zaczynam od nowa z nowymi pomysłami i nową siłą! Tematyka bloga uległa minimalnej zmianie, stare posty zostały usunięte oraz zmienił się wygląd.

O czym będzie mój blog? Hasła znajdziecie w nagłówku. Na tę chwilę nie chcę zdradzać pomysłów na posty :)

Minęło trochę czasu od mojego ostatniego wpisu tutaj, zmieniły się trochę moje nawyki oraz umiejętności, ale wszystko okaże się z czasem :)

Dziękuję mojemu malutkiemu gronu obserwatorów, że nie postanowiła usunąć mnie ze swojej listy! Jest was aż 49! :D Myślę, że teraz tym bardziej nie znajdziecie powodów, żeby to zrobić.

Ściskam wszystkich odwiedzających i pozdrawiam:*

p.s. żeby Was nie zanudzić, wstawiam swoje aktualne zdjęcie :)


Nagłówek został wykonany dzięki pracom ChantiiGG
Lydia - Land of Garfic